Facebook: 7 wskazówek, jak tworzyć angażujące posty

Założyłeś fanpage na Facebooku? To świetnie. Ale to dopiero początek drogi do zbudowania profilu o naprawdę szerokim zasięgu.  Od razu odpowiedz sobie na pytanie, jaki charakter i cel ma Twój fp – chcesz dzięki niemu budować społeczność, rozpowszechniać informacje, kreować swój wizerunek, pokazywać swoje produkty (i sprzedawać je)? Główny cel powinien zdeterminować to, jakie treści zamieścisz w kolejnych postach.  Dziś kilka podstawowych wskazówek, jak budować dobry content na swoim fanpage`u. Od razu uprzedzam, że to tylko wprowadzenie do tematu – ale od czegoś trzeba zacząć, prawda? 🙂

Pisz posty angażujące – to podstawowa, fundamentalna wręcz wskazówka.

„Dziś wypuściliśmy na rynek nowy jogurt – o smaku wiśnia z pomarańczą. Zapraszamy do wypróbowanie, jest już dostępny w naszych sklepach”. Do tego zdjęcie opakowania jogurtu.

Jak myślisz, ile osób  zareaguje na taki post?

Obstawiam, że będzie to kilka lajków od znajomych bądź pracowników – bo wypada.  I koniec.

A gdyby na zdjęciu było małe dziecko, uśmiechnięte, usmarowane od brody po czoło jogurtem, albo malujące jogurtem blat stołu w kolorowe wzorki, albo kot wylizujący jogurt z opakowania? Albo lśniące, soczyste owoce (wiśnia i pomarańcza), oraz ciekawe nawiązanie do tego zdjęcia w treści postu? Albo konkurs na najlepsze połączenie wiśni z pomarańczą w przepisie na ulubiony deser – z kartonem nowego jogurtu do wygrania? Pomysłów mogą być tysiące. Ważne, by zwracały uwagę, angażowały i budziły emocje.  Dopiero wtedy Twój post może liczyć na lajki, komentarze i udostępnienia.

Dziś podpowiem Wam, w jaki sposób tworzyć posty angażujące.  Jest na to kilka sprawdzonych sposobów. Co więc znajduje się w najlepszych postach?

Po pierwsze – to, co budzi uśmiech, rozśmiesza, bawi. Rozrywka zawsze sprzedaje się najlepiej w social media, byle nie przekroczyć granicy smaku i umieć ją powiązać z treścią fanpage`a. Koty to oczywista socialmediowa klasyka. 😀

Po drugie – to, co wzrusza.  Poruszające filmiki, wzruszające historie, emocjonalne zdjęcia – to wszystko także uruchomi w Twoich odbiorcach emocje, dlatego warto tego typu treści umieszczać na fp.

Po trzecie – to, co pomaga rozwiązać problem. Choć treści poradnikowych szukamy głównie za pomocą wyszukiwarki internetowej, w social media też się sprawdzą (choć mniej niż np. na blogu).  Jeśli Twój post pomoże komuś rozwiązać jego problem, czegoś potrzebnego nauczy – lajk murowany. A może i udostępnienie z dobrym komentarzem.

Po czwarte – to, co aktualne. Jeśli Twój post będzie zawierał ważne bieżące informacje (np. konkretny bank ma właśnie mega awarię w sieci, sieć komórkowa nie działa, gigantyczny korek na autostradzie; za 2 dni na rynek wchodzi nowy model smartfona firmy X, a Ty już go masz i możesz zrecenzować etc.), jeśli będzie dotyczył sprawy angażującej właśnie dużą grupę społeczną – masz ogromne szanse na znaczącą liczbę reakcji.  Twój post będzie po prostu ważny dla wielu ludzi. Tu liczy się tzw. timing – czyli trafienie  „w czas”. Post ważny dziś, jutro może nie zwrócić niczyjej uwagi. Czasem traci swoje znaczenie już po kilku godzinach – w social media wszystko dzieje się bardzo szybko. Z drugiej strony – bywa, że ten właściwy czas dokładnie wymierzyć, wycelować w moment zainteresowania tematem.

Tu przeczytasz więcej o timingu:

https://mierzynskamarketing.wordpress.com/2016/12/16/kiedy-wrzucac-posty-by-byc-widzianym-klucz-do-timingu/

https://mierzynskamarketing.wordpress.com/2016/11/30/timing-jest-wszystkim-cz-2/

Po piąte – to, co osobiste.  Tak, posty, w których mówimy o swoich osobistych przeżyciach i doświadczeniach mocno poruszają ludzi. Zawsze wywiązuje się pod nimi dyskusja, ktoś kogoś wspiera, ktoś opowiada o podobnych doświadczeniach.

Trzeba jednak uważać, by nie przesadzić z odkrywaniem swojej prywatności – zwłaszcza na fapage`u, a nie na profilu prywatnym. Fanpage jest publiczny, więc każdy może zobaczyć Twój wpis. Pomyśl, czy chcesz, by każdy wiedział o Twoich przykrych doświadczeniach z byłą szefową, o Twojej chorobie, albo znał szczegóły trudnych przeżyć Twojej córki? Czasem zdecydujesz się na to świadomie, ale czasem wystarczy, że w poście nawiążesz do doświadczeń, które nie są bardzo prywatne, za to pokazują Cię jako normalnego człowieka – takiego, któremu czasem coś się nie udaje, jest zmęczony, z czegoś się bardzo, bardzo cieszy, posadził kwiaty w ogrodzie, miał stłuczkę samochodową (tak jak ja dzisiaj – moje lusterko boczne i lusterko w drugim aucie właśnie przestały istnieć… ).

Opowiadaj o sobie w ciekawy sposób i w tę opowieść wplataj kluczowy temat postu – to najprostszy ze sposobów storytellingu (czyli, mówiąc najprościej, marketingu opartego na budowaniu historii). Bohaterem takiej opowieści jesteś Ty i codziennie dobudowujesz kolejne odcinki swojej story.

Twoi odbiorcy zaangażują się, ponieważ odczują wspólnotę doświadczeń – też są zmęczeni, nie chce im się iść do pracy, mieli stłuczkę (moje lusterko w samochodzie! L), ciesza się z osiągnięć swoich dzieci. Od razu okaże się, że należycie do jednej drużyny! A w drużynie trzeba się wspierać. 🙂

Po szóste – najbardziej zaangażowanymi odbiorcami Twojego profilu będą Ci, którzy Cię znają. Brzmi może banalnie, ale naprawdę tak jest – im więcej osób poznasz, im więcej osób zalajkuje Twój profil ze względu na Ciebie (a nie tylko Twoją ekspercką wiedzę), tym więcej będziesz mieć reakcji pod swoimi postami. Dlatego – nie siedź non stop przed komputerem. Wychodź do ludzi. Wrzucaj posty ze zdjęciami, na których oznaczysz inne osoby.  Zapraszaj nowych znajomych do polubienia Twojego fp.  Bierz udział w akcjach, konferencjach, eventach, szkoleniach, spotkaniach w grupach itp. Buduj sieć kontaktów, realnych kontaktów – to także pomoże Ci w internecie.

I wreszcie po siódme – jeśli piszesz angażujące posty na FB, a reakcji nadal mało, zerknij na ich zasięg. Miej świadomość, że FB to komercyjna firma, która od pewnego czasu świadomie ogranicza zasięg organiczny postów – po to, by właściciel fp wykupił reklamę.  Czasem warto (albo wręcz trzeba) wyłożyć pieniądze i reklamować się – także wtedy jakość Twoich postów będzie miała znaczenie. Angażujące posty, również sponsorowane, wywołają po prostu znacznie liczniejsze reakcje, a więc zwiększą zasięg, i zamiast robić reklamowe minimum, osiągniesz maksa! Tego Ci życzę.

Ps. W social media zawsze i wszystkim przydaje się jeszcze technika SOC – zobacz tutaj: https://mierzynskamarketing.wordpress.com/2017/02/05/jak-przetrwac-w-social-media-postaw-na-soc/

 

31 thoughts on “Facebook: 7 wskazówek, jak tworzyć angażujące posty

  1. Lubię takie konkretne wpisy 🙂 U siebie zauważyłam, że jednak najbardziej angażujące są cytaty – osiagają największe zasięgi i najwięcej reakcji.

    Polubienie

  2. Hmm… zgadzam się ze wszystkimi wskazówkami 🙂 u mnie nawet dobrze wypada temat odbioru treści i lajków, choć czasem jestem szczerze zaskoczona, bo wpis, który zrobiłam na szybko miał kilkaset wejść, sporo lajków i udostępnień, a taki, który uważałam za hicior przeszedł prawie niezauważony. Wyszło mi na to, że sporo zależy także od dnia publikacji. 🙂

    Polubienie

    • To prawda, sporo zależy od dnia. Pisałam o tym w tekstach o timingu, ale oczywiscie ma to wiele aspektów. Warto zajrzeć na swoim fp do statystyk – tam po kliknięciu w „posty” widać, w jakie dni i w jakich godzinach fani są w necie i reagują.

      Polubienie

  3. Hmmm… w przypadku tematyki mojego bloga, trudno wymyślić coś nowego. Zwłaszcza, że niczego nie sprzedaję. Po prostu piszę i próbuję z tą swoją treścią dotrzeć do większego grona. Wychodzi różnie. Odwiedzają mnie stali czytelnicy. Nie udaje mi się dotrzeć do ludzi z blogosfery. Mówią, że dobra treść się obroni sama. Ja ustawiam sobie promowanie wpisów na blogu za 8 zł. Widzi je więcej osób, jest więcej reakcji, ale wyjście z treścią do ludzi nie-blogerów jest bardzo trudne.

    Polubienie

    • Masz bloga parentingowego? To bardzo popularna tematyka, ale i konkurencja ogromna. A masz fp na Facebooku? Bo to o fp bardziej pisałam. Sama uczę się na własnej skórze, że fp trzeba prowadzić trochę inaczej niż tylko podrzucać treści z bloga. Stąd właśnie podpowiedzi nt. zaangażowanych postów. Z aamym blogiem rzeczywiście niełatwo przebić się poza blogosferę – ale można. Nie poddawaj się, trzeba cierpliwości. Jasno wyznacz swój cel – i dąż do niego. Trzymam kciuki! ☺

      Polubienie

  4. Warto od czasu do czasu, kiedy czytamy taki skondensowany w informacje post, poddać się indywidualnemu rachunkowi sumienia pisanych przez siebie tekstów, sprawdzić, czy podążamy właściwym kierunkiem, podłapać cenną uwagę, może przypomnieć sobie o czymś. Nie bez powodu mówi się, że pisanie to sztuka. 🙂
    Bookendorfina

    Polubienie

  5. Z tymi zasięgami i zaangażowaniem to często różnie bywa. Czasem zdarza się, że jakiś post wywołuje furorę, a taki, który wydawałby się interesujący przechodzi bez większego rozgłosu. A faktycznie czasem warto podkręcić zasięgi nawet niewielką reklamą.

    Polubienie

  6. Pingback: Jak budować markę w sieci – rady na start – Niech Cię widzą! Od najlepszej strony.

  7. To niesamowite, że te zasady są uniwersalne do każdej treści. Czy tworzysz video, czy długi wpis, czy też kilka zdań na Facebooka. Ludzie zawsze poszukują tych samych wartości, a to wszystko odpowiada na te same potrzeby 🙂

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Agata z OchMalina.pl Anuluj pisanie odpowiedzi